Jak już pisałam wcześniej, jednym z najbardziej tradycyjnych dań na Teneryfie, jest mięso i ziemniaki. Znajdziesz je w menu każdej lokalnej restauracji. Przepis na tę potrawę jest przekazywany kanaryjczykom z pokolenia na pokolenie. Koniecznie zamów je w lokalnym barze lub restauracji. Jest to danie jednogarnkowe, pożywne i bardzo smaczne. Głównym składnikiem jest tu wołowina i to w dużej ilości. Mięsa powinno być więcej niż ziemniaków. Przepis jest prosty w przygotowaniu, a wszystkie składniki powinny być łatwo dostępne. Niektórzy podają je z ryżem, ale ja wolę ze świeżą bagietką.
Carne con papas
Składniki:
1 kg wołowiny pokrojonej w kostkę lub w paski
1 cebula duża
4 ząbki czosnku
1 puszka koncentratu pomidorowego
0,5 papryki świeżej
2 marchewki pokrojone w plasterki
1 łyżeczka kminku w proszku
1/4 łyżeczki papryki w proszku
1-2 listki laurowe
1 kubek wody
1/2 kubka wina białego
1/2 kg ziemniaków pokrojonych na większe kawałki
sól do smaku
Przygotowanie:
Na oliwie podsmaż mięso. Gdy nabierze ono złotego koloru, wrzuć cebule, marchewki, paprykę i czosnek. Smaż 10 minut.
Po tym czasie wlej koncentrat pomidorowy, wodę i wino. Zmniejsz gaz i gotuj 1 godzinę.
Następnie wrzuć ziemniaki i gotuj jeszcze przez 30-35 minut lub do czasu, aż ziemniaki zmiękną.
Podawaj z ugotowanym na sypko ryżem.
Ciekawa jestem, czy będąc na Teneryfie, udało Ci się skosztować tej potrawy.
Możesz zamówić to danie w jednej z lokalnych restauracji Las Gangarras.
https://onlytenerife.com/las-gangarras-lokalna-restauracja-na-teneryfie/
Robię podobne danie, ale z kminem rzymskim, czerwonym winem, no i trochę inne proporcje 🙂 Jest pyszne zarówno na obiad jaki kolację 🙂
Aneczko, a spróbuj zrobić dokładnie według przepisu i zobacz czy i jaka będzie różnica. Ciepło pozdrawiam i zapraszam na Teneryfę. 🙂
Z kminkiem będzie problem – mój Mężuś nie cierpi 🙁 Toleruje jedynie kmin rzymski 🙂 Ale wymyślę coś i najwyżej pod koniec gotowania podzielę na dwa garneczki i dopiero dodam kminek, a w drugiej wersji kmin 😀
Teneryfa – marzenie… Cierpię na brak czasu, nawet urlopy miewam rzadko i mizerne, ale może kiedyś 🙂
Pozdrowionka serdeczne 🙂
Aniu, to rzeczywiście dobry pomysł. Ja też często dzielę danie na dwie miseczki bo mój mąż też wszystkiego nie może lub nie lubi. 🙂 Rozumiem Ciebie doskonale. Co do urlopu. Każdy z nas potrzebuje nabrać sił i odpocząć od codzienności. Myślę, że Teneryfa nie tylko by Ci się spodobała, ale też wróciłabyś do codziennych obowiązków o wiele bardziej wypoczęta. 🙂 Zatem trzymam kciuki, mam nadzieję, że uda Ci się zaplanować urlop na Teneryfie.
Narobiłaś mi smaku, bo uwielbiam tego typu dania! Szkoda, że tak późno już dzisiaj jest 😉
To musi być pyszne, bardzo lubię paprykę, ziemniaki i mięsko 🙂
Mirku, to danie jest mega smaczne. Jak tylko możesz przygotuj je sobie. Jestem pewna, że na jednej porcji się nie skończy. Ciepło pozdrawiam.:-)